![]() ![]() |
![]() |
|
Niepodległość, 1983, Numer 21 |
||
![]() |
Józef K. - Pomóżmy czerwonym zrobić reformę |
|
Od dłuższego czasu prasa podziemna, w zgodnym chórze z
reżimową, bierze udział w dyskusji nad reformą i samorządem. Czyżby nikogo
nic nie nauczyło hasło Gierka: POMOŻECIE! Kochani, co byśmy nie robili i tak
pracujemy przede wszystkim dla imperialnych celów Rosji, a dostajemy tylko
okruchy z pańskiego stołu. Nasz wysiłek w latach 70 doprowadził zamiast do
dobrobytu, do przykrego stwierdzenia, że mamy (MY???) ok. 30 miliardów
długów. Chyba nikt nie wierzy, że to Gierek i kilku jego kumpli ze śląskiej
mafii ukradli te pieniądze. Pamiętamy także, że większość z nas dała się
nabrać i pracowała wydajnie i uczciwie (aby Polska rosła w siłę, a ludzie
żyli dostatniej). Teraz co z tego mamy. Potwornie zdewastowany rynek (gorszy
niż po II wojnie), widmo głodu i straszne długi. Jesteśmy Hindusami Europy.
Rosja za to powiększyła swoje imperium o kilka państw w Afryce, Azji i
Ameryce Środkowej. Z naszej pracy i pożyczonych w naszym imieniu pieniędzy,
odpalono nam krótki lot majora Hermaszewskiego (polskiej Łajki) w kosmos z
portretem Gierka Edwarda i… przez pomyłkę 16 miesięcy wolności. Wypływa stąd
wniosek prosty i jasny - nie ma co się starać (weźmy na przykład
kołchoźników czy inżynierów), bo od naszej pracy przybędzie tylko Jaruzelowi
nowa willa lub Mercedes, a Rosji Portugalia czy Salwador. Nie pomagajmy
Czerwonym w żaden sposób, ani wydajną pracą produkcyjną, ani koncepcyjną.
Pracujmy tylko dla siebie (u siebie) i tak tylko, aby nas nie wyrzucono z
państwowej posadki. Oglądający telewizję, czy czytający gazety, wiedzą, że
to nie od wydajnej pracy polskich fabryk przybędzie nam butów na zimę,
będzie ich tylko tyle, ile ZSRR łaskawie zostawi nam w kraju. Tak było, jest
i będzie z każdym wytworzonym w kraju produktem. Pamiętajcie o kołchoźnikach
w ZSRR. Pomimo brania ich głodem, zsyłek, rozstrzeliwań czy brania na lepsze
płace, zepchnęli oni wydajność sowieckiego rolnictwa znacznie poniżej 1918
roku. Codzienną swoją marną pracą na nie swoim polu walczą oni z komunizmem.
Pracują wydajnie tylko na swoim, zmuszając ZSRR do wydawania ogromnych
ilości twardej waluty na import żywności, a nie na podbój świata. Poprzyjmy też inżynierów w Polsce i w innych krajach imperium. Dzięki ich bezczynności postęp techniczny odbywa się jedynie poprzez zakup marnotrawionych następnie licencji lub przez nieudolne naśladownictwo. Pozbawiają więc oni Czerwonych technologii niezbędnych do opanowania świata i dają Zachodowi pewne szanse. Czynem nieprodukcyjnym poprzyjmy kołchoźników i inżynierów. Cel nasz – demokratyczna i wolna Polska – jest bardzo odległy; długofalowe i wielokierunkowe powinny być nasze działania. |
||
![]() |
||
![]() |
![]() |